UE może się rozpaść w każdej chwili prowadząc do III wojny światowej.
Stephen Pollard z komentarzami Lashy Darkmoon
Fragment tekstu źródłowego - kliknij w tytuł lub źródło (pod tekstem) by przeczytać całość
Lasha Darkmoon: Ten bardzo ważny artykuł Daily Express opublikował 2 dni temu. Od tego czasu dzieją się dramatyczne rzeczy w Europie, sygnalizujące możliwy rozpad UE i poparcie dla ruchu Alt.Right, co widzimy w Brexit i fenomenie Trumpa (raczej fenomenie amerykańskiej naiwności/Red. W-P).

Ahmadreza89 / Pixabay
Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej przewiduje, że upadek UE może wywołać III wojnę światową [the fall of the European Union could spark World War Three]. To stało się bardziej realne w niedzielnym referendum we Włoszech. Tutaj większość Włochów zagłosowała za prawicową polityką i odrzuceniem programu masowej imigracji promowanej przez Angelę Merkel w Niemczech i Mr Junckera w Brukseli. Włoski „bunt mas” w niedzielę rozpoczyna ruch w kierunku włoskiego Brexitu. [LD]
Głosowanie za Bbrexitem w czerwcu było potrząsającym światem wydarzeniem politycznym. Dlatego zupełnie słuszne jest to, że konsekwencje tego głosowania zdominowały od tego czasu wiadomości.
Nie ma dnia bez wymądrzania się i spekulacji o tym jak – i kiedy – odejdziemy z UE. Ale nigdy opinia Harolda Wilsona, że tydzień to długi czas w polityce, nie oznaczała większej odwrotności. Miesiące upłyną zanim nie użyje się Art. 50, nie mówiąc o negocjacjach o konkretach naszego odejścia, i kiedy faktycznie odejdziemy.
Ale zanim to się wydarzy, może już nawet nie być UE z której nastąpi Brexit. Inne głosowania w Europie mają potencjał wytrącenia z torów całego projektu UE, czyniąc nieważnymi nasze konwulsje z tego powodu. W niedzielę Włosi idą głosować we własnym referendum.
Teoretycznie ich głos nie ma nic wspólnego z UE: jest z powodu serii reform konstytucyjnych. Ale taki jest stan polityki i niepokój głosujących w UE i taka jest sytuacja we włoskiej polityce, że głos na Nie ma bezpośredni wpływ na członkostwo tego kraju i przyspiesza śmierć samej UE.
Włochy od dawna są synonimem politycznego chaosu: od II wojny światowej miały 63 rządy, my mieliśmy 15. Proponowane przez włoskiego premiera Matteo Renzi zmiany mogłyby zmniejszyć senat z 315 do 100 i ograniczyć jego władzę, a także znieść wybory do senatu, z członkami pochodzącymi z samorządów lokalnych.
W istocie rządom byłoby łatwiej …